piątek, 20 czerwca 2014

Rozdział 9



Oczami Susan
Gdy tylko Niall pobiegł w wyznaczone miejsce, razem z dziewczynami udałyśmy się z dziewczynami do Starbucks`a. Droga zajęła nam kilka minut. Weszłyśmy do kawiarni i zajęłyśmy miejsca przy oknie. Po chwili namysłu zamówiłam  MochaCookie Croumble , Bennet IcedCocoa Cappucino , a fioletowo włosa Honey Orange Farppuccino. Po około 5 minutach czekania kelner przyszedł z naszym zamówieniem i nam podał, a gdy już odchodził nasza kochana Abi podziękowała. Pijąc rozmawiałyśmy o tym co będziemy robić w drugiej połowie wakacji, bo nie miałyśmy jeszcze żadnych planów. 
-Ej blondyn miał do ciebie zadzwonić i nas poinformować prawda?-Spytałam.
-Racja. Może zapomniał? Zadzwonię-Abigail wyciągnęła telefon i wykręciła numer do Nialla.
 Razem z Am patrzyłyśmy na przyjaciółkę z zaniepokojeniem wymalowanym na twarzy, a gdy skończyła rozmowę od razu zaczęłyśmy ją wypytywać.
-I co ten popierdoleniec dał mu już spokój?
-Właśnie nie powiedział, że stawka się zwiększyła o dwa tysiące i ma czas do jutra-Powiedziała smutna brunetka, więc lekko pogłaskałam ją po plecach. 
-Ale on jest porąbany-powiedziałam ze złością w głosie-Ale przecież możemy dać Niall`owi tę sumę nie, przecież już raz mu dawałyśmy.
-On nie chce, żebyśmy pomagały.  Powiedział że sprzeda jego stary telefon i naszyjnik jego byłej, więc chyba sprawa załatwiona.
-No to spoko-Powiedziałam dopijając swoje picie.
Amy zapłaciła i wyszłyśmy do domu...

Oczami Liam`a

Obudziłem się przez promienie słońca, które przedostawały się przez zasłony i raziły mnie w oczy. Popierdolone te słońce ktoś chce sobie pospać, a tu nie ma jak. Dziwny ten świat. Niechętnie zszedłem z łóżka, przeszedłem korytarzem do łazienki i napuściłem wody do wanny.Gdy wanna była już napełniona zamoczyłem się cały tylko głowa mi wystawała. Mógłbym tu leżeć cały dzień, ale niestety woda zrobiła się zimna i musiałem wychodzić. Gdy byłem już suchy nałożyłem na siebie czystą bieliznę, szorty oraz zwykły czarny T-shirt. Zszedłem na dół i włączyłem TV, zabrałem się za robienie jajecznicy. Na gorącą patelnie wbiłem dwa jajka i doprawiłem, odczekałem chwile, aby jajka mogły się ściąć i nałożyłem sobie na talerz. Gotową jajecznice zjadłem po pijąc herbatą. Niespodziewanie do mojego domu wszedł Simon.
-Siema stary-Przywitał się podając mi dłoń.
-Elo, co tam?
-Masz jakieś piwo?-Spytał wprost zresztą jak zawsze.
-No mam ale tak z rana już będziemy pili?-Spytałem zdziwiony.
-Rano? Co ty? Przecież jest po 15 człowieku., czy ty w ogóle patrzyłeś dzisiaj na zegarek?!
-Aaa dobra-Zaczęliśmy się śmiać. Simi usiadł na kanapie, a ja wiązłem z lodówki dwa piwa i kufle.Wlałem nam po piwie, upiłem dwa łyki rozkoszowałem się smakiem goryczy. Wszedłem do kuchni, po czym wziąłem chipsy, pierwszą lepszą miskę i nasypałem do niej zawartość paczki.
-Ej Payno mam pomysł może zadzwonię po David`a przyjdzie do nas? Z nim zawsze weselej.-Powiedział Simon.
-No okey mi pasuje.
David to mój najlepszy przyjaciel zaraz po Simi`m jest zabawny zawsze rozkręca imprezę. To, że jest ode mnie o 3 lata młodszy nie oznacza, że mam się z nim nie zadać jak to myślą co poniektórzy, on jest naprawdę w porządku i w dupie mam to co ludzie o tym myślą.
-David powiedział, że za godzinie przyjdzie z jego przyjaciółką ze szkoły-Oznajmił szatyn.
-Fajnie-Odpowiedziałem i uśmiechnąłem się.

Oczami Susan
-To co dziewczyny co dzisiaj robimy?-Spytałam.
-Idziemy na zakupy.Nie pamiętasz?-Spytała Abigail.
-A dobra.-I w tym momencie za wibrował mi telefon, wyciągnęłam go z kieszeni i uśmiechnęłam się do ekranu, gdyż ujrzałam że dzwoni mój przyjaciel z klasy David. Szybko odebrałam połączenie.
-Cześć Dave, w końcu się odezwałeś, jak tam?-Spytałam uradowana.
-Hej Sus, dwa dni temu wróciłem z wakacji jakoś nie miałem czasu zadzwonić, a teraz mam takie pytanie.
-No mów.
-Poszłabyś ze mną do mojego kumpla? Żadna impreza będzie tylko jeszcze Simon. Proszę dawno się nie widzieliśmy.
-Przepraszam, ale umówiłam się już z Abi i Amy.-Dziewczyny patrzyły na mnie z zaciekawieniem i gestami rąk pokazywały, że mogę iść.
-Ej no proszę-błagał i mogę się założyć, że gdyby tu był to zrobiłby minę zbitego psiaka.
-No dobra-Zgodziłam się.
-Super! To za godzinę będę u ciebie.Pa.
-Pa.-Rozłączyłam się.
-Ej dziewczyny przepraszam,ale z David`em nie widziałam się około miesiąca.i...-Nie dokończyłam, ponieważ przerwała mi Amy.
-Nie tłumacz się laska, idź my z Abi same pójdziemy, jakoś przeżyjemy bez naszej rudej.-Zaśmiałyśmy się
Pobiegłam na górę i udałam się do łazienki, aby się wykąpać. Umyłam się i swoje włosy po czym nałożyłam na swoje ciało czekoladowy balsam. Mokre włosy związałam w „turban” z ręcznika, nałożyłam na siebie bieliznę oraz szlafrok i wyszłam do pokoju wybrać coś w co się ubiorę. Gdy weszłam do pokoju zastałam dziewczyny grzebiące mi w szafie, a na łóżku leżał stos jakiś sukienek.
-Ekhem-Odchrząknęłam tak, aby mnie usłyszały-Co wy tu robicie?
-A tak tylko szukamy ci jakieś fajnej sukienki na tą imprezę-Powiedziała Abigal i uśmiechnęła się.
Usiadłam na łóżku, a Abi się do mnie przyłączyła. Amy szukała coś w mojej szafie i chyba znalazła, ponieważ wzięła ze stosu czerwoną bardzo krótką i obcisłą sukienkę.
-Ubierz tą. Dawaj ruda!-Wykrzyczała, a Abi tylko ruchem głowy zaprzeczyła na nie, a ja wybuchłam śmiechem.
Następną Abi wybrała mi różową sukienkę, a fioletowo włosa tylko krzyknęła, krótkie nie i Bennet rzuciła na stos sukienek, które odpadły. Po długiej chwili dziewczyny znalazły mi małą czarną
-Ooo ta będzie idealna, ale czekajcie-Wybiegłam z pokoju i skierowałam się do korytarza otworzyłam wielką szafę na buty i wyciągnęłam swoje czarne buty na koturnie. Wróciłam do pokoju i dodałam-Z tymi butami będzie idealna-a przyjaciółki tylko się zaśmiały. Amy podeszła do mojej komody i otworzyła drugą szafkę od góry, gdzie znajdowała się moja czysta bielizna.
-Ej co ty robisz?-Spytałam.
-Szukam czegoś fajnego-Powiedziała i nadal czegoś szukała. Po paru sekundach wyciągnęła czarny koronkowy stanik i majtki, które również były czarne i koronkowe.
-Chyba sobie żartujesz. Nie założę tego!-Powiedziałam ze złością.
-Ej no proszę-Błagała.
-Amy nie-Powiedziałam stanowczo.
-Będziesz wyglądać w tym seksownie, no weź nie daj się prosić-Wtrąciła Abi.
-Abigail Bennet ty też przeciwko mnie?-Spytałam ze smutkiem w głosie, a one zrobiły tylko maślane oczka. Nie ulegałam, ale po paru sekundach uległam i wzięłam tą koronkową bieliznę.
-Dobra założę to-Powiedziałam i wyszłam do łazienki, gdzie ubrałam się, wysuszyłam i zakręciłam włosy, po czym zrobiłam dość wyrazisty, ale nie za mocny makijaż. Gotowa zeszłam na dół i pożegnałam się z dziewczynami.
-Baw się dobrze laska-Powiedziała uradowana Abi o czym mnie przytuliła.
-Pamiętaj o zabezpieczeniu się-Dopowiedziała Am.
-Ale ty jesteś głupia-Powiedziałam i we trzy zrobiłyśmy dużego tulaska.
-Dobra ja idę pa.
Wyszłam z domu i ujrzałam mojego przyjaciela,od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Cześć mała-Powiedział i mocno mnie przytulił.
-Hej duży-Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
-Ładnie wyglądasz-Powiedział i otworzył mi drzwi od samochodu.
-Dziękuje ty również-Odpowiedziałam i wsiadłam do samochodu z uśmiechem od ucha do ucha.
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy na imprezę.
-Jak ci cię układa z Vann?-Spytałam o jego dziewczynę.
-Bardzo dobrze, ale teraz jest na wakacjach z rodzicami i wraca dopiero za tydzień-Zrobił smutną minkę.
-Nie smutaj-Zaczęłam go łaskotać, ale zaraz przerwałam, ponieważ kierował.
-A ty mała znalazłaś jakiegoś typka?-Spytał lekko unosząc prawą brew ku górze
-Typka?-Zapytałam śmiejąc się-Od dziś będę na wszystkich chłopaków mówić typek-Zaśmialiśmy się.
Dojechaliśmy na miejsce i wysiedliśmy z auta, ku moim oczom ukazał się piękny dom z dużym ogrodem. Razem z David`em kierowaliśmy się prosto do drzwi domu jakiegoś kupla, którego pewnie nigdy nie widziałam domu.Chłopak zadzwonił dzwonkiem, a gdy otworzył nogi się przede mną ugięły, gdy zobaczyłam gospodarza tego domu...

Oczami Liam`a

Gdy przekąski,które przygotowałem wraz z Simon`em były już przygotowania na stole i ogólnie wszystko było dopięte na ostatni guzik, po moim domu rozległ się dzwonek do drzwi. Udałem się, aby je otworzyć, a gdy to zrobiłem ujrzałem dziewczynę, którą zawiozłem pod dom wraz z jej przyjaciółkami podczas wyścigu, ale wtedy nie dostrzegłem iż jest ona tak ładną dziewczyną o pięknych rudych włosach i brązowych oczach ,od których nie mogłem oderwać wzroku.
-Siema stary-Powiedział David.
-Cześć Dave-Podałem mu rękę-Hej Susan?-Spytałem,ponieważ dokładnie nie pamiętam jak się nazywała.
-Hej Liam-Uśmiechnęła się ukazując białe zęby-Mów mi Sus.
-Wchodźcie-Zaprosiłem ich gestem ręki.
David wraz z Sus przywitali się z Simi`m i wszyscy usiedli na kanapie, a ja wraz z nimi.
-Chcecie piwo czy coś mocniejszego?-Spytałem.
-Ja chcę piwo-Powiedział David, a Simi się z nim zgodził.
-Ja też, ale jak można to z Colą-Powiedziała ruda.
-Nie ma sprawy-Nalałem każdemu po napoju, sobie również piliśmy śmiejąc się i gadając, a przy kolejnych Susan szeptała coś na ucho David`owi co nie powiem wkurzyło mnie
-Ej nie szepce się w towarzystwie-Wtrącił mój przyjaciel.
-Przepraszam-Powiedziała cicho Sus,a ja tylko wpatrywałem się w jej malinowe usta.. Pod głosiłem telewizor, gdy usłyszałem, iż leci dobra muzyka do tańczenia wszyscy wstali i zaczęli tańczyć, a ja uzupełniałem zapasy przekąsek. Gdy położyłem je na stół chciałem usiąść, ale coś a raczej ktoś mi przeszkodził. Popatrzyłem w górę i ujrzałem rudą złapała mnie za rękę i przyciągnęła obok siebie
-Przecież sam nie będziesz siedział-Powiedziała uśmiechając się. Zacząłem tańczyć w rytm muzyki, nie był to jakiś specyficzny taniec, po prostu machaliśmy swoimi rękami i nogami tak, aby było w rytm piosenki. Tańczyliśmy jeszcze do dwóch kolejnych piosenek. Zmęczeni usiedliśmy i napiliśmy się, a gdy każdy wypił swój kufel znów wróciliśmy na parkiet, przy tym zauważyłem, że Susan już chyba za dużo wypiła i nie kontrolowała tego co robi. Złapała mnie za rękę i odsunęła się trochę od chłopaków, obróciła się do mnie plecami i zaczęła tańczyć bardzo seksownie. Złapałem ją za biodra, którymi machała na prawo i lewo i przyciągnąłem ją bliżej siebie. Tańczyliśmy tak jeszcze jedną piosenkę, a następna leciała wolna nuta. Dziewczyna obróciła się do mnie, a ja spojrzałem prosto w jej oczy i chyba się speszyła,ponieważ od razu spuściła wzrok, ale po chwili znów na mnie popatrzyła.
-Dzięki za taniec-Uśmiechnęła i odeszła do chłopaków, a ja do nich dołączyłem.Wypiliśmy jeszcze po piwie i Dave wraz z Sus oznajmili,że muszą wracać do domu...

Oczami Susan
Zadzwoniłam po taksówkę,aby mnie i David`a zawiozła do domu, wypiliśmy z chłopakami jeszcze po piwie i usłyszałam klakson samochodu.
-O taksówka przyjechała. Musimy się zbierać-Powiedziałam i chwiejnym krokiem podeszłam do chłopaków i pożegnałam się z nimi. Wsiadłam do taksówki i podałam adres naszego domu. Po 10 minutach byliśmy na miejscu, więc zapłaciłam i wyszłam. Otworzyłam drzwi i weszłam do domu. O dziwo nikogo nie zastałam pewnie dziewczyny już śpią, więc postanowiłam, iż nie będę ich budzić. Udałam się do mojego pokoju z ledwością ubrałam piżamę obijając się o szafę ,gdyż nie byłam za trzeźwa. Po ciężkim ubraniu się wskoczyłam do łóżku, zamknęłam oczy i po krótkiej chwili usnęłam...

Oczami Zayn'a
-Słuchaj stary musisz mi dać znać co dziś będą robiły dziewczyny.-Powiedziałem do Scott'a  wsiadając do mojego niedawno wygranego AUDI R8 GT. Miałem zamiar dziś nic takiego nie robić tylko pójść się napić, ale telefon oznajmujący, że Payne urządza imprezę i prawdopodobnie na niej będzie jedna z tych dziewczyn ucieszył mnie. Przez ten plan całkiem zapomniałem o wyścigu z Tomlinsonem, ale przełożono go na następny tydzień, gdyż gliny dowiedziały się o planach. Dojechałem pod dom moich znajomych, którzy wiszą mi przysługę. Wszedłem bez pukania. Od razu zastałem jednego z nich.
-Cześć Mike.-Przywitałem się z nim uściskiem dłoni.-To co zgadzacie się na mój plan?
-Paul wspominał o nim dziś rano i skoro to ma być ta spłata długu to wchodzimy w to.-Odpowiedział.
-Wiedziałem, że mogę na was liczyć. Zadzwonię jak będę wiedział gdzie dokładnie będą, a teraz nara.-Pożegnałem chłopaka i wróciłem do swojej bryki. Po drodze powrotnej zajechałem do sklepu po coś do jedzenia. Wracając chciałem jeszcze zajechać do dziewczyn na chatę sprawdzić czy Scott dał mi dobry adres, ale to nie był najlepszy plan w tym momencie. Podjeżdżając pod dom otworzyłem pilotem bramę i garaż. Zaparkowałem tam gdzie było miejsce mojego AUDI. Wysiadłem zabierając kupione rzeczy i wszedłem do domu. Dziś nie umawiałem się z Perrie ze względu na to co miałem zamiar zrobić.
*
-Już?! Tak wcześnie zaczynają?! Tu mnie rozwaliłeś.-Właśnie skończyłem jeść obiado/kolację, gdy zadzwonił Scott, który cały czas miał na oku dom dziewczyn.- Dobra to ja zwijam się i dzwonię do chłopaków, żeby już ruszali.-Rozłączyłem się i dałem znać ziomkom by już jechali do centrum handlowego. Przebrałem się i także tam ruszyłem by wszystko nadzorować. Po 10 minutach byłem już na parkingu i widziałem dwie już dobrze mi znane dziewczyny wchodzące do sklepu. Kurwa. Teraz to poczekamy, bo znając naturę kobiet trochę tam posiedzą. Tak też było po godzinie zobaczyłem jak wychodzą z dwiema torbami. Odczekaliśmy, aż będą już dalej. Gdy szły chodnikiem w stronę domu dałem znak chłopakom by zaczęli swoją robotę. Przyglądałem się z daleka jak Paul ogłuszył jedną, a Mike drugą. Dalej już poszło jak z płatka. Jedną z dziewczyn włożyli do mojego bagażnika, a drugą do siebie do samochodu.
-Nawet nie próbujcie jej dotknąć.-Warknąłem na nich, gdy wsadzali ją do siebie do auta.
-Spokojnie szefie nikt jej nie tknie.-Zapewnił Paul. Cholernie nie chciałem by dziewczyną coś się stało. Po prostu chcę zrobić trochę na złość naszemu kochanemu, poukładanemu Niallerowi. Za dwa może trzy dni zostaną wypuszczone, ale niech Horan trochę się pomartwi. Wsiadłem do swojego samochodu i ruszyłem pierwszy. Po chwili byliśmy już u mnie w domu. Kazałem chłopakom zanieść dziewczyny na dół do piwnicy, bo tam przyszykowałem krzesła.
-Zawiązaliśmy je.-Oznajmił Mike.
-Ok. Teraz spadajcie. Jak coś to dam wam znać.-Pożegnałem ich, a sam udałem się zobaczyć do moich "więźniów."...

_________________________________________________________
Hej kochani,proszę oto nowy 9 rozdział.Mam nadzieję,że się wam spodoba :)
Dziękujemy za 2442 wyświetlenia i za te 4 komentarze,które z was wyciągnęłyśmy. Przykro nam,że tak mało komentujecie,ale cóż...
Pozdrawiamy IDA
CZYTASZ=KOMENTUJESZ!
4 KOMENTARZE=NOWY ROZDZIAŁ 
  

6 komentarzy

  1. Wow. super rozdział. Zresztą jak zawsze ;) Kiedy next ? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłam dwa twoje blogi na FB bo udostępniłaś w poście i muszę powiedzieć,że bardzo mi się podobają :) z niecierpliwością czekam na nn <3 zapraszam także do mnie :http://not-all-angels-are-beautiful.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalazłam blog na fb, ale serio świetny *.*
    będę czytać :*
    zapraszam także tuu: http://my-another-world-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne :*
    http://infatuated-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.